Jutro wyjeżdżamy z Los Angeles. Żegnamy się z miastem, ruszamy na północ w kierunku San Francisco. Furkoczą nam w brzuchach motyle, bo oddajemy naszego Chryslera a odbieramy kampera - tutaj raczej mówi się RV. Nasz RV będzie zdecydowanie większy od Chryslera
, więc trochę się boimy, jak to będzie...
, więc trochę się boimy, jak to będzie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz