Mój blog o książkach dla dzieci

Mój blog o książkach dla dzieci
Mój blog o książkach dla dzieci - polecam

wtorek, 5 lipca 2016

Independence Day. Wow!

04.07.2016

Independence Day, czyli Święto Niepodległości spędziliśmy w Sausalito, takim satelickim miasteczku San Francisco. Wydawało nam się, że lepiej będzie dla nas zobaczyć paradę i pokaz fajerwerków w wersji suburbs, niż w centrum olbrzymiego miasta jakim jest San Francisco. No i trafiliśmy w dziesiątkę!

Przedpołudniem była kolorow,a wesoła parada ulicami miasteczka. Dla nas hitem była orkiestra dęta, która grała po prostu obłędnie. Do niektórych kawałków mieli nawet układy choreograficzne! Dziewczyny, zwłaszcza Hania, zachwycone, że podczas parady rozrzuca się cukierki - mamy więc kolekcję mmsów, twixów, żelków itp. Po paradzie była muzyka na żywo w parku. Nastrój był piknikowy - ludzie na kocykach, jedzenie, pogawędki. Tańczyliśmy w rytmach country i zawarliśmy znajomość z kilkoma osobami. Wszyscy zainteresowani naszą podróżą, Polską, Europą i Brexitem. Fajnie tak pogadać...
Na koniec parkowych koncertów została uroczyście zdjęta flaga amerykańska. Krzysiek, Hania, Rita i Zosia brali w tym udział. To taka tradycja, flaga nie może dotknąć ziemi i musi zostać złożona w ściśle określony sposób. Dla nas to było nowe, ciekawe doświadczenie.
Wieczorem obejrzeliśmy sobie wielki pokaz fajerwerków. Super.

Post scriptum
Sausalito, to piękne miasteczko nad zatoką. Kolorowe, śliczne domki, miłe sklepiki, kawiarnie i organic food, ekologia na co dzień- recyclingowanie śmieci, wypaśne place zabaw i wielka marina z jachtami. To przyjemne miasteczko bogatej klasy średniej. Nasz rv park, gdzie zaparkowaliśmy kampera i gdzie mieszkamy (3 dni) jest w Larkspur, 5km dalej. Wielu naszych sąsiadów z Larkspur mieszka w przyczepach i motorhome'ach, nie ma recyclingowania i pięknych placów zabaw ani marin. Niby tylko 5km, ale wydaje się dużo dalej...











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz