24.08.2016
Grand Canyon North Rim
Po debatach i dyskusjach decydujemy się na spotkanie z Grand Canyonem od jego północnej strony. I TO BYŁ DOBRY POMYSŁ! Jedziemy z Bryce przepiękną trasą. Robimy zakupy w Kanab a potem poprzez łąki i sosnowe lasy wjeżdżamy do Grand Canyon. W aucie gra nam muzyka z "Hobbita" i to jest właśnie ta muzyka, która tutaj idealnie pasuje.
Nie ma miejsc na kempie parkowym. Decydujemy się więc na spacer wzdłuż krawędzi kanionu i po tym pięknym przeżyciu ruszamy na tak zwany dry camp, czyli kemping na łonie przyrody, w National Forest (to public land, można tam się zatrzymać na przygotowanych miejscach w lesie za darmo) tuż przy parkowej granicy.
Wracając do kanionu. Cóż, nagle kończy się las i bach - przepaść i kanion! OGROMNY! Zapiera dech. Podobno od południa Grand Canyon tonie w słońcu i upale. Na North Rim jest cudnie, bo wysokość ponad 2500 m. npm. gwarantuje milszą temperaturę.
A nocleg w lesie? Ognisko, ziemniaki z masłem i solą na kolację a zamiast dobranocki Droga Mleczna oglądana przez lornetkę. Idealnie czyste i ciemne niebo. Awesome po prostu!
Grand Canyon North Rim
Po debatach i dyskusjach decydujemy się na spotkanie z Grand Canyonem od jego północnej strony. I TO BYŁ DOBRY POMYSŁ! Jedziemy z Bryce przepiękną trasą. Robimy zakupy w Kanab a potem poprzez łąki i sosnowe lasy wjeżdżamy do Grand Canyon. W aucie gra nam muzyka z "Hobbita" i to jest właśnie ta muzyka, która tutaj idealnie pasuje.
Nie ma miejsc na kempie parkowym. Decydujemy się więc na spacer wzdłuż krawędzi kanionu i po tym pięknym przeżyciu ruszamy na tak zwany dry camp, czyli kemping na łonie przyrody, w National Forest (to public land, można tam się zatrzymać na przygotowanych miejscach w lesie za darmo) tuż przy parkowej granicy.
Wracając do kanionu. Cóż, nagle kończy się las i bach - przepaść i kanion! OGROMNY! Zapiera dech. Podobno od południa Grand Canyon tonie w słońcu i upale. Na North Rim jest cudnie, bo wysokość ponad 2500 m. npm. gwarantuje milszą temperaturę.
A nocleg w lesie? Ognisko, ziemniaki z masłem i solą na kolację a zamiast dobranocki Droga Mleczna oglądana przez lornetkę. Idealnie czyste i ciemne niebo. Awesome po prostu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz