31.08.2016
Droga Las
Vegas – Hoover Dam – Joshua Tree
Wyjeżdżamy z Las Vegas, które nazwaliśmy Sin City. Wracamy w
nasze ulubione klimaty parków narodowych. Chcemy do przyrody!
Po drodze oglądamy Zaporę Hoovera. Robi wrażenie. Choć upał
spowalnia emocje i myślenie, jest sporo ponad 40 stopni. Hoover Dam, to ostatni
przystanek, spotkanie z cywilizacją na drodze do Joshua Tree. Wjeżdżamy do
Kalifornii i przez następne cztery godziny jedziemy przez Pustynię Mojave.
Piasek, góry na horyzoncie, trochę wysuszonych krzaków, to stały krajobraz.
Gorąco, gorąco, na szczęście mamy klimę. Choć podróżujemy już prawie trzy
miesiące, wciąż zdumiewa nas amerykańska przestrzeń. Pomimo upału i zmęczenia,
odpoczywamy po zgiełku Sin City. Nie dla nas neony, kasyna, głośna muzyka i
tłumy.
Jedziemy do Yoshua Tree National Park.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz